Chyba tylko ignorant zaprzeczy, że rola rządu w gospodarce bywa kluczowa. Rząd jest odpowiedzialny za utrzymanie makroekonomicznej stabilności gospodarki – z jednej strony zapobieganie recesji, a z drugiej inflacji. Jednak to tylko niektóre z aspektów działalności państwa. Pełni ono także ważną rolę regulacyjną, kształtuje rynek pracy i prowadzi politykę środowiskową. Szczególnie ostatnia kwestia zyskała w ostatnich latach na znaczeniu. Od wczesnych lat 90. większość krajów uprzemysłowionych i wiele krajów rozwijających się wdrożyło polityki związane ze zmianami klimatu.
Zmiany klimatyczne są już obserwowane poprzez wzrost temperatury, topnienie lodowców, zmieniające się wzorce opadów, zwiększoną intensywność sztormów i podnoszący się poziom mórz. Trudno już bronić teorii mówiącej, że indywidualna odpowiedzialność obywateli (polegająca m.in na segregowaniu śmieci) może być skuteczna w walce z szybko ocieplającym się klimatem.
Coraz więcej ludzi zgadza się co do tego, że zapobieganie zmian klimatu wymaga zdecydowanej interwencji państwowej w najbardziej rozwinięte gospodarki świata. Władza ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza mają do odegrania rolę w ograniczaniu emisji gazów cieplarnianych (m.in poprzez wprowadzania systemu uprawnień za emisję) i budowaniu odpornych społeczności. Polityki, które wpływają na handel międzynarodowy, bezpośrednie inwestycje zagraniczne, konsumpcję i cele rozwoju społecznego, mogą również wpływać na emisję gazów cieplarnianych. Do rozwiązań mogą należeć np. podatki węglowe lub energetyczne, zniesienie dotacji szkodliwych dla środowiska, systemy zbywalnych zezwoleń i mechanizmy elastyczności. Redukcja emisji we wszystkich sektorach wymaga portfolio polityk dostosowanych do konkretnych warunków krajowych. To właśnie dlatego organizacje międzynarodowe nie są w stanie wypracować jednego rozwiązania – tu pojawia się rola rządu, który musi wybrać taktykę najlepszą dla krajowej specyfiki.
Także zależność między gospodarka i środowiskiem stała się w ostatnich latach bardziej oczywista. Związek między wzrostem gospodarczym a środowiskiem jest złożony. W grę wchodzi kilka czynników, w tym skala i skład gospodarki – np. udział usług w PKB – oraz zmiany w technologii, które mogą zmniejszyć wpływ decyzji produkcyjnych i konsumpcyjnych na środowisko. Coraz częściej mówi się o konieczności dążenia do pewnej formy ekorozwoju – harmonizowaniu działalności gospodarczej w harmonii z przyrodą, która w ostatnich latach uległa znacznym przekształceniom, między innymi przez działalność człowieka. Wyniki ekonomiczne i środowiskowe muszą iść w parze. Środowisko naturalne ma kluczowe znaczenie dla działalności gospodarczej i wzrostu, zapewniając zasoby potrzebne do produkcji towarów i usług.
Oczekuje się, że zmieniające się środowisko spowoduje większy stres cieplny, wzrost chorób przenoszonych przez wodę, słabą jakość powietrza oraz choroby. Nie można tego lekceważyć. Rola państwa w walce z tymi zagrożeniami jest większa, niż uważaliśmy jeszcze dekadę temu. Jedno jest pewne – reakcja powinna być zdecydowana.
Jak nie będzie regulacji, to każda korporacja będzie przeprowadzała produkcję po najtańszym sposobie, czyli szkodliwym dla środowiska.